poniedziałek, 7 maja 2012

my sweet wedding.





potrzebne wyjaśnienie? już spieszę...

jako pilne studentki interesujemy się wszystkim, co przydatne i ciekawe. 

domniemana sprawa gołębi, które nie mogą wpierdzielać ryżu, bo po połączeniu z wodą 

eksplodują, bardzo nas zaintrygowała. stąd rozkminy nad ślubem, oprawą i dodatkowymi 

atrakcjami. 


aby mieć "wybuchowy" ślub należy:

- doprowadzić do ceremoni ślubnej,

-nie rozmyśleć się podczas przysięgi,

- poprosić o sypanie ryżem, a nie piniondzorami (oczywiście wcześniej, a nie tak z marszu, przy 

wychodzeniu z czercza),

- w razie nie mjenia ryżu przez gości-> zakupić go,

- zamówić tresowane gołąbie (koniecznie te z certyfikatem C1),

- zamówić poidełka, które należy rozstawić koło czercza,

- wyjść z uśmiechem z czercza (jak gdyby nigdy nic),

- dać znak 'ryż-poidełko-niebo' do gołębi,

- czekać na eksplozje emocji i zwierząt.



enjoy, my bitches! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz